Demokracji nie da się nauczyć wyłącznie z definicji. Żeby młodzi ludzie ją zrozumieli, muszą jej doświadczyć. Najlepiej wtedy, gdy widzą, że ich głos naprawdę coś zmienia – w szkole i w ich najbliższym otoczeniu. Kluczowe jest danie uczniom realnego wpływu. Samorząd uczniowski ma sens tylko wtedy, gdy nie jest atrapą. Jeśli uczniowie mogą współdecydować o szkolnych sprawach – zasadach, wydarzeniach czy inicjatywach – uczą się odpowiedzialności i rozumieją, że decyzje mają konsekwencje. Równie ważne jest działanie zamiast mówienia. Projekty społeczne, wolontariat, inicjatywy ekologiczne czy obywatelskie uczą więcej niż najciekawsza pogadanka. Uczniowie planują, rozmawiają z innymi, spierają się, szukają rozwiązań i kompromisów. W ten sposób poznają demokrację w praktyce.
Ja bardzo lubię uczyć dzieci i młodzież kreatywności. Uważam, że kreatywność to jedna z najważniejszych – obok odporności psychicznej – kompetencji społeczno-emocjonalnych. Mam bardzo wiele ćwiczeń, które lubię, bo wiem, że są skuteczne, ale jedno z moich ulubionych to: do czego można wykorzystać spinacz do papieru. Bardzo popularne ćwiczenie. Podobno można wymienić 46 różnych zastosowań. Spróbujcie – zachęcam. Dobra, intelektualna zabawa murowana 🙂
Zdecydowanie tak. Uważam, że rolą każdego nauczyciela powinno być uświadamianie obywatelskie uczniów. Nauczyciel – jako autorytet dla ucznia – powinien dzielić się z nim swoim doświadczeniem. Oczywiście, jeśli pozwoli mu czas. To samo dotyczy – moim zdaniem – np. ekologii, zdrowia itp.
Autor
Wpisy
Wyświetlanie 3 wpisów - od 1 do 3 (z 3 w sumie)
Zaloguj się
Nazwa szkoły
Miejscowość
Oświadczam, że zapoznałem się z Polityką Prywatności oraz Regulaminem. Jeśli jestem uczniem – oświadczam, że działam za wiedzą i zgodą opiekuna (zgodnie §4 Regulaminu)